[ Pobierz całość w formacie PDF ]

K. Morajko OCist, Charyzmat zakonu cystersów.

 

1.      POWSTANIE ZAKONU CYSTERSÓW

 

Problematyka dotycząca okoliczności powstania zakonu cyster­sów w Citeaux we Francji, a także jego organizacji podczas ekspansji na nowe kraje zostanie omówiona w czterech podpunktach.

 

A.    RUCH REFORMATORSKI W MONASTYCYZMIE ZACHODNIM

 

Monastycyzm swymi korzeniami osadzony jest w starożytności. To zjawisko religijne, ewoluujące od prostych form życia pustelnicze­go do coraz bardziej zorganizowanych wspólnot życia zakonnego, uświęcone tradycją i przepisami zawartymi w REGULE.

Słowo „monastycyzm" językoznawcy wywodzą od wyrazu z języ­ka greckiego manachós, który oznaczał „jedyny", „samotny", zaś ojco­wie Kościoła szybko wzbogacili i rozpowszechnili jego etymologię, określając nim człowieka, „który ma serce niepodzielne". Tym słowem określano osobę żyjącą samotnie w ascezie. Wymiar samotniczy prze­niósł się potem z pojedynczego pustelnika na wspólnoty monastycz­ne, które miały ambicje stworzyć wzorcowe społeczeństwo, ułatwiają­ce jego członkom dążenie do doskonałości chrześcijańskiej, a proste­mu ludowi obwieścić i przekazywać orędzie Zbawiciela. Ruch monastyczny rozwinął się w cywilizacji śródziemnomorskiej. Główną inspi­rację do codziennej egzystencji czerpali oni z Ewangelii. Wraz z roz­wojem wewnętrznym i liczebnym ruch ten coraz bardziej zaczął nabierać wymiarów wspólnotowych. To z kolei wiązało się z koniecz­nością tworzenia ściślejszych przepisów regulujących zasady życia w nowych warunkach. Od tego momentu mamy doczynienia z po­wstawaniem reguł zakonnych.

W chrześcijaństwie zachodnim największą rolę odegrała Reguła św. Benedykta z Nursji. Patriarcha zawarł w niej wszystkie dotychcza­sowe doświadczenia życia zakonnego, usunął braki dawnych reguł i wzbogacił o nowe przepisy. Pragnął streścić w niej Pismo Święte i odtworzyć DUCHOWOŚĆ PIERWOTNEGO KOŚCIOŁA. Według założeń tej Reguły, życie zakonne w klasztorze uzyskiwało ściślejszą organizację na wzór kościelnej. Na czele zakonu stał wybierany doży­wotnio opat. Wprowadzono między innymi: wspólne narady zakonni­ków, nowicjat, śluby stabilitas loci łączące zakonnika z danym opactwem (co zapobiegało przemieszczaniu się ich z klasztoru do klaszto­ru), równowagę między obszarem modlitwy wspólnej a pracą (zgod­nie z zasadą ora et labom), moralną surowość, ale i wolność od prze­sadnej dyscypliny W historii Europy okres od 520-548 do 1153 roku zapisał się jako „epoka monastyczna", zwana też „wiekami benedyk­tynów".

Zasady opracowane przez św. Benedykta z Nursji znalazły w krótkim czasie wielu zwolenników i rezonans w całym świecie za­chodnioeuropejskim. Duże znaczenie w rozpowszechnianiu i ugrun­towaniu życia monastycznego miało ustawodawstwo Karola Wielkie­go (742-814), które nakazywało wprowadzenie Reguły benedyktyń­skiej do zakonów jako „rzymskiej" reguły mniejszej. Propagując ją, Karol Wielki oczekiwał od klasztorów, że będą w pewnym sensie peł­niły funkcję dla sztuki i nauki. Według niego klasztory miały być przede wszystkim ośrodkami szkolnictwa, życia intelektualnego i ar­ty stycznego.

Nową interpretację zasad Reguły św. Benedykta wprowadził w swoim kraju następca Karola Wielkiego, Ludwik Pobożny. Przy po­mocy benedyktyńskiego mnicha, Benedykta z Aniane, mianowanego „opatem cesarstwa", przeprowadził reformę. Według zasad opracowanych przez tegoż mnicha, w komentarzu do reguły benedyktyńskiej (Konkordancja reguł) na synodzie w Akwizgranie (Aachen 816 r.) na­kazano we wszystkich klasztorach zachowanie reguły benedyktyńskiej i jedności zasad życia. Uchwały tego synodu Benedykt z Aniane zredagował w tak zwanym Kapitularium mniszym. Dokument ten wraz z jego własnymi uzupełnieniami dawał pierwszeństwo służbie Bożej przed pracą ręczną, dokładnie określał wspólne modlitwy, wprowadzał surowsze posty, obostrzył wymagania ascetyczne i nakładał na klasztory ścisłą klauzurę.

Położenie zbyt silnego nacisku na „służbę Bożą", kosztem odsu­nięcia na dalszy plan pracy ręcznej, naruszało w swych fundamental­nych przesłankach zasadniczą tezę głoszoną przez św. Benedykta z Nursji: konieczność angażowania się zakonnika w codzienną pracę, bo właśnie ona czyni człowieka prawdziwym mnichem (jest to z pew­nością jedna z form naśladowania samego Boga, który aktem stwór­czym, będącym niejako formą „fizycznej pracy i trudu", ukształtował ten świat, w którym żyjemy). W swej Regule św. Benedykt wyznaczył nawet konkretne godziny pracy, które zsynchronizowane z modlitwą, wypoczynkiem i czytaniem lektury sprawiało, iż życie zakonne w klasztorze zawsze toczyło się w pewnym stałym rytmie dnia. Wiel­ką ową zaletą Reguły św. Benedykta była troska, aby pośród rozlicz­nych zajęć nałożonych na zakonnika zachować zdrową RÓWNO­WAGĘ, pomiędzy codziennymi zajęciami komponującymi „benedyk­tyński dzień mnicha".

Stąd też zasady opracowane przez Benedykta z Aniane w Kapitu­larium mniszym oddalały zakonników benedyktyńskich od pierwotne­go ducha i litery Reguły świętego Patriarchy z Nursji. Reforma ta nie przetrwała jednak zbyt długo i nie zdołano jej wprowadzić we wszyst­kich klasztorach. Wiązało się to z rozkładem cesarstwa i zewnętrzną sytuacją polityczną Francji, nękanej najazdami Duńczyków, Normanów, Turków i Węgrów. Wiele opactw w tym czasie przestało istnieć, inne zostały zmuszone do łączenia się w grupy w obawie przed sytu­acją zewnętrzną i ekspansją świata feudalnego. W konsekwencji do­szło do powstania potężnych i bogatych kongregacji mniszych, którego najczęściej przytaczanym klasycznym przykładem było doskonale prosperujące Cluny.

Pomimo jednak ogromnego prestiżu opactw benedyktyńskich w Kościele i imponujących zasług w różnych dziedzinach życia, w oczach wielu rygorystów te właśnie działania benedyktynów, prze­kształcające ich klasztory w bogate instytucje, wywołały krytykę i za­rzuty odejścia od pierwotnych wskazań Reguły. Te niejednokrotnie życzliwe uwagi, a także samokrytycyzm benedyktynów przyczynił się do kreowania „nowych wizji" życia monastycznego, będących w swych zrębach nawiązaniem do prastarej monastycznej tradycji.

Wewnętrzne rozterki w „benedyktyńskim świecie" rozgrywały się w okresie wielkich przemian, jakie miały miejsce w średniowiecznej Europie w okresie od XI do XII w. Kościół zachodni należał do ścisłe­go grona inicjatorów tych przemian i zarazem sam im podlegał, pragnąc jasno określić swoją rolę i miejsce w społeczeństwie. Jego reforma obejmowała struktury administracyjne, co było związane z centralizacją papiestwa, odnową moralną, dyscypliną wśród ducho­wieństwa i wiernych, ożywieniem monastycyzmu, a także odrodzenie prawa kanonicznego, cywilnego oraz aktywności umysłowej, między innymi szkół i sztuki. Prądy te początkowo powstawały głównie w Italii i we Francji, ale miały stosunkowo ograniczony zasięg. Na­wiązywały do nauki ojców pustynnych i ścisłej interpretacji reguły św. Benedykta z Nursji.

Dążono w nich do surowszego i pustelniczego trybu życia. Spo­śród pierwszych przedstawicieli tego reformatorskiego nurtu w środo­wisku monastycyzmu należy wymienić Romualda z Rawenny (+1027), Jana Gwalberta z Florencji (ok. 990-1017) i św. Brunona z Kolonii (1030-1101). Romuald znany jest jako założyciel kamedułów (1012 r.). Początkowo jako mnich cluniacki zamierzał odrodzić monastycyzm pustynny z jego samotniczym i surowym trybem życia. Pozwalał on na współistnienie obok siebie form życia eremickiego i wspólnotowego. Ową ideę odzwierciedlała zabudowa miejsca, w którym żyli zakonnicy: pojedyncze cele oddzielone od siebie mały­mi ogródkami, które niemal automatycznie zapewniały zaciszne miej­sca samotności. Zakon wziął swoją nazwę od najsłynniejszego eremu w Camaldoli, toskańsko-emiliańskich Apeninach.

Jan Gwalbert w 1017 roku utworzył w Toskanii w Vollomrosa wspólnotę, zwaną od tej miejscowości vallombrosianami. Jej członko­wie, przestrzegając Reguły św. Benedykta, żyli w cenobitalnej wspól­nocie, zachowując ścisłą klauzurę i całkowite milczenie.

Reformatorska działalność św. Brunona dała początek zakonowi kartuzów. Założona przez niego w 1084 r. wspólnota osiedliła się we Francji, w masywie górskim Grandę Chartreuse koło Grenoble. Życie kartuzów opiera się na samotności kontemplacyjnej i wykonywaniu różnych prac. Spotykają się oni tylko na modlitwach chóralnych i rzadkich rekreacjach. Rytm ich dnia i nocy podzielony jest na trzy części w ten sposób, że modlitwie poświęcają pierwszą i trzecią część dnia oraz środkową część nocy, a resztę czasu wypełnia praca ręczna lub intelektualna, posiłek i wypoczynek.

Również duże znaczenie w kształtowaniu ducha monastycyzmu XI wieku odegrał Piotr Damiani z Rawenny (1000-1072). Swoimi pi­smami propagował surową atmosferę ubóstwa, pokuty, modlitwy i pracy eremitów, oskarżając jednocześnie zdeprawowane społeczeń­stwo północnej Italii.

Wszystkie te tendencje i wysiłki reformatorów zmierzały do od­tworzenia w klasztorze atmosfery, jaka panowała w pierwszych wie­kach chrześcijaństwa, do wzorów ewangelicznych i patrystycznych. Czasami niezamierzoną konsekwencją tych zabiegów, jak wskazują powyższe przykłady, było tworzenie nowych wspólnot zakonnych. W takich właśnie okolicznościach doszło do zaistnienia cystersów.

 

B.     POCZĄTEK ZAKONU CYSTERSÓW

 

Zakon cystersów ukształtował się pod koniec XI w., w nurcie re­formatorskich ruchów, nawiązujących do pierwotnych, nieskażonych późniejszymi modyfikacjami zasad, które wytyczył w VI w. w swojej Regule św. Benedykt z Nursji. Odzwierciedlał on w monastycyzmie nurt cenobitalno-eremicki, czyli formę życia monastycznego, w której zostały połączone ideały życia w samotności, z dala od ludzi (eremus), w ramach wspólnoty żyjącej w klasztorze (cenobium).

Pierwsi ojcowie tego zakonu żyli najpierw w Galion, tworząc gru­pę pustelników. W 1074 roku przyłączył się do nich św. Robert, który wcześniej piastował różne funkcje w benedyktyńskich klasztorach. Wraz z nim grupa pustelników z Callon w 1075 r. założyła klasztor w Molesmes w diecezji Langres, pragnąc prowadzić proste i ubogie życie mnisze. Jednakże po pewnym czasie również ten klasztor wzbo­gacił się o liczne beneficja i zależne od siebie fundacje. Wielu żyjącym w nim zakonnikom odpowiadał ten styl życia, który ponownie zaczął odzwierciedlać zwyczaje kluniackie. Jednak kilku zakonników, ma­rząc o ciszy i pustelniczej samotni, próbowało opuścić tę wspólnotę, by realizować swój projekt życia mniszego w innym miejscu. Niektó­re źródła informują, iż małe grupy zakonników kilkakrotnie opuszcza­ły klasztor w Molesmes. Na jakiś czas kilku mnichów udało się do bliżej nieznanej nam miejscowości Vivicus. Innym zaś razem do Aulpus w diecezji Genewa.

Ideał życia oddanego wyłącznie Bogu, realizowany w oparciu o pierwotną Regułę św. Benedykta, był wciąż żywym marzeniem wie­lu żyjących ówcześnie mnichów. Do tego wzorca tęsknił również św. Robert, przełożony klasztoru Molesmes. Odczuwał głębokie pragnie­nie poświęcenia swego życia wyłącznie Bogu. Czas, jaki absorbowały sprawy administrowania opactwem, pragnął ofiarować wyłącznie swe­mu Stwórcy. Ułożył więc z kilkoma współbraćmi nowy, surowszy pro­jekt życia mniszego, oparty na pierwotnych założeniach Reguły św. Benedykta, który postanowili realizować w innym miejscu. Zanim jednak opuścili klasztor w Molesmes, pozyskali stosowne pozwolenia od władz kościelnych na realizację swego przedsięwzięcia. Zgodę na opuszczenie klasztoru wyraził legat Stolicy Apostolskiej, arcybiskup Lyonu, Hugon oraz biskup diecezji Langres, który w miejsce ustępu­jącego opata Roberta udzielił benedykcji nowemu przełożonemu opactwa, Godfrydowi.

Po powrocie od papieskiego legata z Lyonu do Molesmes w klasztorze uformowała się grupa 21 zakonników oddanych Regule i gotowych stworzyć nową wspólnotę. Realizację swojego dzieła zde­cydowali się rozpocząć 21 marca 1098 r. Data ta nie była przypad­kowym zbiegiem okoliczności. Wybrano właśnie ją, gdyż tego dnia ca­ły Kościół katolicki, a szczególne wszystkie zakony benedyktyńskie obchodzą wyjątkowe święto. Jest nim liturgiczna Uroczystość Święte­go Benedykta z Nursji, ojca monastycyzmu zachodniego i twórcy Re­guły. Tego właśnie dnia grupa 21 mnichów opuściła benedyktyński klasztor w Molesmes, udając się na miejsce samotne w Citeaux w diecezji Chalons, koło miasta Dijon. Był to teren nizinny, pokryty tor­fowiskami, a na licznych rozlewiskach wodnych rosły prawdopodob­nie trzciny i sitowie. Jak podaje Exordium, miejsce to ... było schronie­niem jedynie dla dzikich zwierząt (...) niedostępne dla ludzi z powodu gę­sto rosnących drzew i ciernistych zarośli. Przybywszy tam, mężowie Boży, zdając sobie sprawę z malej wartości tego miejsca dla ludzi świeckich i z jego niedostępności, uznali je za tym bardziej odpowiednie dla prowa­dzenia tam życia zakonnego wedle ideału, jaki sobie wytworzyli i dla urzeczywistnienia, którego tamże-przybyli. Toteż po uzyskaniu aproba­ty biskupa Watlera z Chalons i właściciela tego terenu, Raynalda, ku­zyna św. Roberta, poddanego Odona księcia Burgundii, zakonnicy ci zaczęli wznosić tam swoją nową, drewnianą siedzibę. W budowie klasztoru zakonnikom pomagał sam książę Odo, obdarzając ich po­nadto gruntami i żywym inwentarzem. Kiedy mnisi w miejscu pier­wotnego osiedla, gdzie wznieśli drewniany kościół, nie mieli dość wo­dy, książę pozwolił przenieść się im w dogodniejsze miejsce na północ i tam dostarczył materiał na budowę murowanego już kościoła. Świą­tynia ta została konsekrowana przez bp. Watlera z Chalons 16 listopa­da 1106 r.

Miejsce wybrane przez mnichów na ich nową siedzibę nazywano „Nowym Klasztorem". Mianem tym posługiwano się przez pierw­szych kilkanaście lat, później zastąpiono ją w dokumentach nazwą Klasztor Najświętszej Maryi Panny w Citeaux. Po raz pierwszy pojawia się ona w bulli Kaliksta II z 23 grudnia 1119 r. W późniejszym czasie, miejsce to zaczęto nazywać Cistertium - Citeaux. Językoznaw­cy nazwę tę wywodzą od słów: sitowie - „cistella", albo od „cisterna" - zbiorowisko wody. Najbardziej prawdopodobna jest jednak trzecia hipoteza, mówiąca, że nazwę tę należy wywodzić od topograficznej lokalizacji „Nowego Klasztoru". Cistertium (Citeaux) leżało bowiem „cis tercium lapidem" czyli przy trzecim kamieniu milowym staro­rzymskiego szlaku prowadzącego z miasta Chalons do Langres w Burgundii. Nazwa pierwszego opactwa dała potem nazwę całemu zakonowi - Ordo Cisterciensis.

Z polecenia legata papieskiego, abp. Hugona, wkrótce po przy­byciu zakonników do Citeaux, biskup Watler z Chalons wręczył św. Robertowi pastorał, oznakę władzy pasterskiej oraz zobowiązał go do otoczenia opieką przebywających tam mnichów. W ten sposób legat Stolicy Piotrowej kanonicznie i powagą apostolską podniósł „Nowy Klasztor" do godności opactwa. Przebywający w nim zakonnicy zobo­wiązali się, zgodnie z Regułą, do stałego pobytu na tym miejscu.

Pomimo protekcji legata Papieskiego i miejscowego biskupa, po­wstanie „Nowego Klasztoru" w lasach Burgundii wywołało duże po­ruszenie, szczególnie wśród mnichów w Molesmes. Niedługo potem zakonnicy z tego klasztoru udali się do Rzymu do papieża Urbana II prosząc, aby nakazał opatowi Robertowi powrócić do Molesmes i ob­jąć funkcję przełożonego. Papież, ulegając ich natarczywym prośbom, zlecił legatowi Hugonowi, by dopilnował powrotu opata Roberta do Molesmes, zaś pozostałym mnichom pozwolił nadal prowadzić życie w pokoju w eremie, który tak ukochali. Na zjeździe biskupów i opa­tów w Port d'Auxelle w czerwcu 1099 r., legat papieski podjął decyzję nakazującą Robertowi powrót do Molesmes. Po upływie kilkunastu miesięcy od założenia klasztoru Citeaux opat Robert wrócił do bene­dyktyńskiego opactwa, a z nim także kilku mnichów KTÓRYM PU­STELNIA NIE PRZYPADŁA DO GUSTU.

Wspólnota w Citeaux, pozbawiona swego pasterza, dokonała przez głosowanie, zgodne z przepisami, wyboru nowego opata o imie­niu Alberyk, dotychczasowego przeora klasztoru. Wspominając swe uroczyste śluby, mnisi postanowili raz jeszcze jednomyślnie potwier­dzić wolę całkowitego zachowania Reguły św. Benedykta, odrzucając wszystko to, co z jej czystością było sprzeczne. Przestrzeganie przepi­sów Reguły uważali ZA NAJWAŻNIEJSZĄ SPRAWĘ SWEGO ŻYCIA, a prowadząc życie zgodne z jej wytycznymi cieszyli się, iż w ten spo­sób WYZULI SIĘ ZE STAREGO CZŁOWIEKA, A PRZYOBLEKLI SIĘ W NOWEGO.

Po śmierci drugiego opata wspólnota wybrała spośród siebie trze­ciego przełożonego, Stefana, który od samego początku ją współtwo­rzył. Również i on wraz z współbraćmi, pragnąc kontynuować wybra­ną drogę życia służbie Bogu na drodze wierności Regule, wydał zakaz przyjeżdżania do klasztoru ze swoim dworem, władcy kraju, a także i innym możnowładcom, co było powszechnym zwyczajem z okazji wielkich uroczystości, ale zakłócało klasztorną ciszę. Wspólnota kie­rowana przez tego opata postanowiła także unikać przepychu w de­koracji świątyni, używania złotych przedmiotów i wszystkiego, co naruszałoby klasztorne ubóstwo.

Jak wynika z dokumentalnych przekazów, mnisi z „Nowego Klasztoru" w swoich założeniach nie mieli zamiaru tworzenia nowego zakonu. Dążyli tylko do naprawy życia wewnętrznego oraz powrotu do pierwotnych założeń Reguły. Intencją tych poczynań była chęć oczyszczenia tradycyjnego monastycyzmu benedyktyńskiego ze złych zwyczajów narosłych na przestrzeni wieków, zniekształcających zale­cenia św. Benedykta. Powstanie zakonu cystersów było bezpośrednią konsekwencją pomyślnego rozwoju Citeaux, co wynikało między in­nymi z wielkiego zainteresowania proponowaną przez nich formą ży­cia wspólnotowego. Mocą bulli papieża Paschalisa II (1099-1118), zwanej „Przywilejem Rzymskim", wydanej w Troies 18 IV 1100 r., „Nowy Klasztor" został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską jako wspólnota zakonna, ż...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gackt-camui.opx.pl