[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ks. Marek Chmielewski
DUCHOWOŚĆ ŚWIECKIEGO APOSTOŁA
*
Współczesny niemiecki myśliciel i teolog, Karl Rahner
(† 1984) w jednej ze swoich książek pisze, że „każdy chrześcija-
nin jest wszędzie i zawsze apostołem już przez to, że jest chrze-
ścijaninem. Być chrześcijaninem i być apostołem to w gruncie
rzeczy to samo. […] Działalność apostolska jest dostępna każ-
demu chrześcijaninowi w każdej sytuacji życia […] każdy jest
apostołem już przez to samo i w tej mierze w jakiej jest chrześci-
janinem”
1
. Powyższe słowa są wiernym odczytaniem nauki So-
boru Watykańskiego II, który przed 40. laty dokonał gruntownej
odnowy Kościoła, między innymi przez przypomnienie donio-
słej roli ludzi świeckich w ludzie Bożym (por. LG 30). Jeszcze
dobitniej wyraził to Jan Paweł II w posynodalnej adhortacji
Chri-
stifideles laici
o powołaniu i misji świeckich w Kościele i w świe-
cie (30 XII 1988). Nawiązując do soborowego stwierdzenia, że
świeccy są „pełnoprawnymi członkami Kościoła objętymi jego
tajemnicą i obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego ce-
lem w sposób szczególny jest szukanie Królestwa Bożego zajmu-
jąc się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej” (LG
31), Papież podkreśla, że winni oni „uświadamiać sobie coraz
wyraźniej nie tylko to, że należą do Kościoła, ale że sami są Ko-
ściołem, to znaczy wspólnotą wiernych żyjących na ziemi pod
jednym przewodnictwem Papieża, oraz pozostających z nim w
————————
*
Opublikowano w:
„Abyście szli i owoc przynosili” (J 15, 16). Kongres ruchów i
stowarzyszeń katolickich Diecezji Radomskiej 7 maja 2005 r. Materiały
, red. P. Wal-
kiewicz, Radom 2005, s. 17-37.
1
O możliwości wiary dzisiaj
, Kraków 1983, s. 250.
1
łączności Biskupów. Oni są Kościołem” (ChL 9). To niezwykle
ważne, wprost przełomowe stwierdzenie, o dalekosiężnych
skutkach teologicznych i duszpasterskich.
Cały Kościół jest misyjny ze swej natury, jako posłany przez
Ojca i Syna w mocy Ducha Świętego (por. AG 2). Świeccy nato-
miast stanowią jego znakomitą część, nie tylko pod względem
ilościowym. Jest więc rzeczą oczywistą, że posłannictwo apostol-
skie staje się udziałem każdego z ludzi ochrzczonych do tego
stopnia, że wyznacza styl życia i realizowania powołania do
świętości, o czym także przypomniał ostatni Sobór (por. LG 39).
Apostolstwo wpisuje się więc w samo sedno duchowości świec-
kiego chrześcijanina. Odpowiedzialność za głoszenie Ewangelii i
doprowadzanie innych do zjednoczenia z Chrystusem nigdy nie
było i nie jest zastrzeżone wyłącznie dla hierarchii czy osób za-
konnych, choć w historii Kościoła bywały okresy, kiedy nie do-
ceniano roli świeckich. Apostolstwo i ewangelizacja to jest także
odpowiedzialność ludzi świeckich, zwłaszcza tych, którzy zaan-
gażowani są w różnego rodzaju zrzeszenia chrześcijańskie. Pod-
stawowym ich zadaniem a zarazem kryterium bycia w Kościele
— jak podkreśla Jan Paweł II w adhortacji
Christifideles laici

jest bowiem troska o doprowadzenie do świętości wszystkich
swoich członków (por. ChL 30).
Jeżeli zatem każdy świecki wezwany jest do bycia apostołem,
i to stanowi istotny wymiar jego życia chrześcijańskiego, to nale-
ży zapytać się, na czym polega jego duchowość. W dobie współ-
czesnego zamieszania pojęć wydaje się słuszne, aby odpowiedzi
na to pytanie szukać w samym uściśleniu i wyjaśnieniu kluczo-
wych słów zawartych w tytule niniejszej refleksji. Doprecyzowa-
nie, czym jest duchowość, co to jest świeckość i apostolstwo, po-
zwoli ukazać główne rysy duchowości apostoła świeckiego.
2
1. Duchowość
W Liście apostolskim
Novo millennio ineunte
(6 I 2001), pro-
gramującym życie i działalność Kościoła na trzecie tysiąclecie,
Jan Paweł II pisze, że „mimo rozległych procesów laicyzacji ob-
serwujemy dziś w świecie powszechną potrzebę duchowości,
która w znacznej mierze ujawnia się właśnie jako nowy głód
modlitwy” (NMI 33). Ta powszechność zainteresowania ducho-
wością sprawia, że w ostatnich latach bardzo dużo publikuje się
na ten temat i w ogóle dużo mówi. Słowo „duchowość”, trakto-
wane jako nowe pojęcie, na trwałe weszło do języka codzienne-
go, co sprawiło — niestety — za stało się zbyt wieloznaczne.
Nierzadko o duchowości mówi się jako stanie psychicznym, dla-
tego zwłaszcza w Ameryce psychologowie chętnie własne gabi-
nety terapeutyczne nazywają centrami duchowości lub centrami
duchowej odnowy. Z uwagi na uprzedzenia co do chorób psy-
chicznych, taka nieuprawniona zmiana szyldu przynosi wy-
mierne skutki, także ekonomiczne. Wobec tego duchowość utoż-
samia się ze stanami „wyższej”, to znaczy „odmiennej świado-
mości” (W. James), lub ze „szczytującymi stanami świadomości”
(A. Maslow).
Różnorodność przejawów tego „przebudzenia duchowego”
może czasem przypominać — mówiąc językiem Tomasza Mer-
tona — wrzask sępów krążących nad padliną
2
. Okazuje się bo-
wiem, że im bardziej wątpliwy i kontrowersyjny jest przedmiot
tego zainteresowania, tym większy czyni się wokół niego hałas.
Rodzi to wiele nieporozumień odnośnie do duchowości w ogóle,
a nawet podejrzeń co do jej merytorycznej zasadności i celowo-
————————
2
Zen i ptaki żądzy
, Kraków 1995, s. 7.
3
ści
3
. Wobec tego trzeba podjąć próbę uściślenia, o czym mówimy,
gdy używamy pojęcia „duchowość”.
Na początek warto zaznaczyć, że pojęcie „duchowość” nie
jest wcale nowe, choć jest prawdą, że do słownika teologicznego
z całą siłą powróciło po wiekach dopiero około sto lat temu. Po
raz pierwszy natomiast pojawiło się w listach przypisywanych
św. Hieronimowi z lat dwudziestych V wieku
4
. Współcześnie na-
tomiast określa ono podstawowy wymiar człowieczeństwa, ja-
kim jest zdolność do autotranscendencji, czyli przekraczania sie-
bie i aktualnych potrzeb, przy całym zaangażowaniu wewnętrz-
nego świata swojego intelektu, woli, uczuć, zdolności, wrażliwo-
ści itp. W zależności od tego, ku jakim treściom lub wartościom
zwraca się ta typowo ludzka zdolność, można mówić o różnych
typach duchowości. Jeśli więc jest to odniesienie do Boga
Trójosobowego, objawiającego się w Jezusie Chrystusie, wów-
czas mówimy o duchowości chrześcijańskiej, albo o życiu du-
chowym. Przez to ostatnie rozumiemy takie uprzedzające dzia-
łanie Ducha Świętego na mocy Misterium Paschalnego Chrystu-
sa i taką odpowiedź ze strony ochrzczonego, że owocem tej
współpracy z łaską jest świętość i dojrzała osobowość eklezjal-
na
5
. Jan Paweł II życie duchowe określa za św. Pawłem po prostu
jako „życie w Chrystusie, życie według Ducha Świętego” (VC
93).
————————
3
Zob. A. G. Matanić,
La spiritualità come scienza. Introduzione metodologica al-
lo studio della vita spirituale cristiana
, Cinisello Balsamo 1990, s. 9.
4
Św. Hieronim,
De scientia divinae legis
, PL 30, 105-166; 9, 114b-115a.
5
Zob. A. G. Matanić,
La spiritualità come scienza. Introduzione metodologico al-
lo studio della vita spirituale cristiana
, Cinisello Balsamo 1990, s. 37-43; M. Chmie-
lewski,
Metodologiczne problemy posoborowej teologii duchowości katolickiej
, Lublin
1999, s. 70-77.
4
W środowisku polskich teologów duchowości, a zwłaszcza w
lubelskiej szkole teologii duchowości, zajmujemy się życiem du-
chowym także od strony fenomenologiczno-psychologicznej.
Mówimy zatem, że duchowość jest zespołem postaw, które ce-
chuje trojakie odniesienie: intelektualno-poznawcze, emocjonal-
no-wartościujące i tzw. behawioralne
6
. Przenosząc to na grunt
wiary chrześcijańskiej należałoby powiedzieć, że duchowość
chrześcijańska, albo życie duchowe jako współpraca z Duchem
Świętym, przejawia się w postawach wobec Boga, Kościoła,
człowieka i świata. Chodzi więc o to, jak człowiek ochrzczony
rozumie te podstawowe wartości; w jakim miejscu przyjętej
przez siebie hierarchii sytuuje te wartości i jak one w praktyce
określają jego postępowanie.
Jeśli chodzi o postawę wobec Boga objawiającego się w Jezu-
sie Chrystusie, to w duchowości chrześcijańskiej stanowi ona
sam fundament. Postawienie Chrystusa w centrum życia, wyni-
kające z przyjętego chrztu, a więc odpowiedź wiary, nadziei i mi-
łości jest tym, co w sposób zasadniczy odróżnia duchowość
chrześcijańską od jakiejkolwiek innej. Właśnie ze względu na
Chrystusa chrześcijanin, katolik, nie może opowiadać się za in-
ną, z pozoru atrakcyjniejszą duchowością, na przykład daleko-
wschodnią. Byłaby to ewidentna zdrada Chrystusa. Ewentualne
podobieństwa w żaden sposób nie są w stanie pokonać głębo-
kich różnic teologicznych, antropologicznych i kulturowych.
Dla świeckiego chrześcijanina, zarówno mężczyzny jak i ko-
biety, prawda o Bogu Trójosobowym, objawiającym się w Chry-
stusie, nie może być abstrakcyjną lub mitologiczną treścią o wy-
dźwięku moralizatorsko-estetycznym. Ona musi stać się sensem
————————
6
Zob. W. Słomka,
Teologia duchowości
, w: M. Chmielewski, W. Słomka,
Pol-
scy teologowie duchowości
, Lublin 1993, s. 232; H. Wejman,
Zbawcza wartość du-
chowości miłosierdzia
, Poznań 1999, s. 20-23.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gackt-camui.opx.pl