[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 

DRUGA WOJNA ŚWIATOWA

TOM   VI              KSIĘGA  1

OD WYDAWCY

Oddajemy do rąk Państwa długo oczekiwane przez polskich czytelników dzieło Winstona S. Churchilla „Druga wojna światowa".

Dwunastotomowe wydanie polskie oparto na edycji angielskiej „Penguin Books", której każdy z sześciu woluminów obejmuje dwie księgi.

Mamy nadzieję, że nawet po czterdziestu latach od jej pierwszego wydania Churchillowska interpretacja wydarzeń i opinii o drugiej wojnie światowej wciąż stanowić będzie ciekawą lekturę i przedmiot wnikli­wych studiów.

PODZIĘKOWANIA

Chciałbym po raz kolejny podkreślić wsparcie tych, którzy pomagali mi również przy poprzednich tomach, a mianowicie generała porucznika sir Henry'ego Pownalla, komandora G.R.G. Allena, pułkownika W.F. Deakina, zmarłego sir Edwar­da Marsha, pana Denisa Kelly'ego i pana C.C. Wooda. Pragnę również podziękować ogromnej liczbie pozostałych osób, które łaskawie zgodziły się przeczytać i krytycznie ocenić te stronice.

Szczególną wdzięczność odczuwam wobec naczelnego do­wódcy lotnictwa, marszałka sir Guya Garroda, za pomoc w przedstawieniu działań powietrznych.

Lord Ismay nieustannie wspierał mnie swą pomocą, podobnie jak to czynili inni przyjaciele.

Jestem zobowiązany rządowi Jej Królewskiej Mości za zez­wolenie na publikację pewnych oficjalnych dokumentów, któ­rych królewskie prawa autorskie spoczywają w gestii zarządcy Biura Dokumentów Jej Królewskiej Mości. Na prośbę rządu, ze względów bezpieczeństwa, sparafrazowałem treść niektórych telegramów opublikowanych w tym tomie. Wprowadzone zmia­ny w żaden sposób nie wpływają na ich sens lub zawartość.

Jestem także niezmiernie wdzięczny Roosevelt Trust za zgo­dę na wydrukowanie tutaj telegramów Prezydenta oraz wielu innym, którzy zezwolili na opublikowanie ich prywatnych li­stów.

Winston 5. Churchill

PRZEDMOWA

Tom ten kończy moją osobistą opowieść o drugiej wojnie światowej. Między anglo-amerykańskim lądowaniem w Nor­mandii - 6 czerwca 1944 - i kapitulacją wszystkich naszych nieprzyjaciół - czternaście miesięcy później - w cywilizowa­nym świecie wydarzyło się bardzo wiele. Nazistowskie Niemcy zostały zmiażdżone, podzielone i okupowane; Związek Radzie­cki usadowił się w sercu zachodniej Europy; Japonia poniosła klęskę; zrzucono pierwszą bombę atomową. W tym, tak jak i w poprzednich tomach, opisałem fakty o których dowiadywałem się i wydarzenia, w których uczestniczyłem jako premier i mi­nister obrony Wielkiej Brytanii. Przez cały czas polegałem przy tym na dokumentach i przemówieniach tworzonych w codzien­nym trudzie, wierząc, że obraz tamtych lat przedstawiony prze­ze mnie w ten sposób będzie bliższy prawdy, niż gdyby opierał się na późniejszych przemyśleniach. Tekst oryginalny powstał dwa lata temu. Ze względu na inne obowiązki od tej pory ogra­niczyłem się tylko do ogólnego nadzoru nad sprawdzeniem fa­któw podanych na tych stronach i otrzymywania niezbędnych zezwoleń na publikację oryginałów dokumentów.

Nazwałem ten tom Triumf i tragedia, ponieważ przygniatają­ce zwycięstwo Wielkiego Przymierza do dziś nie przyniosło pokoju oczekującemu go światu.

Winston S. Churchill Chartwell, Westerham, Kent 30 września 1953 r.

O TYM,    JAK WIELKIE  DEMOKRACJE

ZATRIUMFOWAŁY,  CO POZWOLIŁO IM NA POWRÓT

DO  TYCH SZALEŃSTW,  KTÓRE  UPRZEDNIO  OMAL

NIE POZBAWIŁY ICH ŻYCIA

tom VI

TRIUMF I TRAGEDIA

księga 1

ZWYCIĘSTWO NADCHODZI

SPIS TREŚCI

księga  1 ZWYCIĘSTWO NADCHODZI

I                 D-Day                                                                             1

II               Od Normandii do Paryża               15

III            Bezpilotowe bombardowania               40

IV            Desant na południu Francji?               59

V              Bałkańskie konwulsje. Rosyjskie zwycięstwa               75

VI            Włochy i lądowanie na Riwierze              88

VII          Rzym. Problem grecki               108

VIII        Letnia ofensywa Alexandra              123

IX            Męczeństwo Warszawy              134

X              Druga konferencja w Quebecu               151

XI            Ofensywa w Birmie               168

XII          Bitwa o zatokę Leyte              180

XIII        Wyzwolenie zachodniej Europy              198

XIV       Preludium do wizyty w Moskwie              215

XV         Październik w Moskwie              235

XVI       Paryż              253

XVII     Kontrofensywa w Ardenach               271

XVIII   Brytyjska interwencja w Grecji               292

XIX       Boże Narodzenie w Atenach              316

ZAŁĄCZNIKI

A.              Dyrektywy notatki i telegramy premiera              335

B.              Desant na południu Francji              372

INDEKS               383

MAPY

1.             Europa Północno-zachodnia               25

2.             Normandia              33

3.             Operacje na froncie rosyjskim, czerwiec 1944-styczeń 1945              85

4.             Północne Włochy              91

5.             „Anvil"              105

6.             Birma, lipiec 1944-styczeń 1945               177

xxx

ZWYCIĘSTWO NADCHODZI

7.              Bitwa o zatokę Leyte, Filipiny: zbliżenie

i nawiązanie kontaktu, 22 października 1944              187

8.              Bitwa o zatokę Leyte, Filipiny: decydująca faza,

25 października 1944               191

9.              Bitwa o zatokę Leyte, Filipiny: pościg,

26-27 października 1944              193

10.           Południowo-zachodni Pacyfik              195

11.           Pościg               203

12.           Południowa Holandia               207

13.           Linia Gotów              231

14.           Obszary przygraniczne               275

15.           Kontrofensywa Rundstedta              283

16.           Grecja              333

ROZDZIAŁ I

D-DAY

Lądowanie w Normandii - Moje sprawozdanie dla Izby Gmin z 6 czerwca - Ważne wiadomości od Stalina - Jego telegram z 11 czerwca - Dyslokacja nieprzyjaciela na Wale Atlantyckim - Sparaliżowanie niemieckiego systemu ostrzegania - Błąd Rundstedta - Moja wizyta na plażach i lunch z Montgomerym, 10 czerwca - Wyprawa na HMS „Kelvin" - Depesza generała Marshalla - Moje telegramy do Stalina i Roosevelta z 14 czerwca.

D

ługie miesiące planowania i przygotowań do najwię­kszej operacji desantowej w historii zakończył D-Day, 6 czerwca 1944 r. W poprzedzającą noc wielkie arma­dy konwojów i ich eskorty wypłynęły, przy całkowitej nieświa­domości wroga, przetrałowanymi torami od wyspy Wight ku wybrzeżom Normandii. Ciężkie bombowce RAF-u zaatakowa­ły betonowe stanowiska dział nadbrzeżnych, zrzucając 5200 ton bomb. O świcie weszło do akcji ciężkie lotnictwo Stanów Zjednoczonych, które zajęło się pozostałymi elementami obro­ny wybrzeża. Następnie pojawiły się średnie bombowce i my­śliwce bombardujące. W ciągu 24 godzin od 6 czerwca alianci wykonali 14 600 nalotów. Nasza przewaga w powietrzu była tak wielka, że nieprzyjaciel zdobył się ledwie na sto nalotów na plaże, na których odbywało się lądowanie.

O północy trzy dywizje powietrznodesantowe rozpoczęły zrzuty; 6 dywizja brytyjska na północny wschód od Caen z za­daniem uchwycenia przyczółków na rzece między miastem a morzem, a dwie amerykańskie dywizje na północ od Caren-tan, aby wesprzeć desant morski atakujący plaże i wstrzymać ruch nieprzyjacielskich rezerw na półwyspie Cotentin. Aczkol­wiek miejscami dywizje powietrznodesantowe były bardziej

2

ZWYCIĘSTWO   NADCHODZI

rozproszone niż przewidywano, wyznaczone cele zostały osiągnięte we wszystkich przypadkach.

Kiedy z nadejściem świtu okręty - wielkie i małe - zaczęły ustawiać się na pozycjach wyznaczonych do ataku, mogło to wyglądać jak parada. Przeciwdziałanie przeciwnika na morzu ograniczyło się do ataku kutrów torpedowych, które zatopiły norweski niszczyciel. Nawet gdy artyleria okrętowa rozpoczęła ostrzał, odpowiedź baterii nadbrzeżnych była chaotyczna i nie­efektywna. Nie mieliśmy wątpliwości, że osiągnęliśmy taktycz­ne zaskoczenie. Okręty desantowe i wspierające, z piechotą, czołgami, samobieżną artylerią i całą rozmaitością broni jak również z zespołami saperów, którzy mieli niszczyć przeszko­dy na przyczółkach, sformowały się w grupy i ruszyły w kie­runku plaż. Były między nimi DD („pływające" czołgi), które wtedy po raz pierwszy pojawiły się na taką skalę na polu walki. Morze było jednak bardzo wzburzone po sztormie z dnia po­przedniego i wiele tych czołgów zatonęło.

...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gackt-camui.opx.pl